niedziela, 20 września 2020

Mam tę (nie)moc

 Znowu mi się wszystko posypało a mianowicie stary edytor na blogspotcie stał się teraz tylko nowym, do tego stopnia, że nie mogę już zmienić sobie wersji na starszą wersję bloggera.

Mniejsza z tym. Dziś mija równe 10 lat odkąd to daty 20 września 2010 roku szłam sobie ulicą Trzebnicką i rozważałam o swoim życiu czyli "Co to dalej ze mną będzie???" Bo tak-starałam się wtedy aby dostać na studia magisterskie z filozofii na Uniwersytecie Wrocławskim ale nie doczytałam wtedy czegoś i przegapiłam wtedy rozmowę rekrutacyjną na filozofię bo akurat jak ta rozmowa była to ja akurat pracowałam dla niejakiej firmy,która nazywała się REX TELECOM i mieściła się ona na Wrocławskich Krzykach w domu prywatnym i była to sprzedaż książek telefonicznych wtedy jak pracowałam. 

Pracowałam tam tylko przez 3 dni bo mnie zwolnili i bo niczego nie udało mi się sprzedać ale przez to miałam tak zawaloną głowę wszystkim i tak bardzo chciałam coś pożytecznego zrobić, że idąc ulicą Trzebnicką na Nadodrzu przechodziłam obok Kolegium Nauczycielskiego imienia Grzegorza Piramowicza i postanowiłam tam wpaść i się..zapisać!!!

To był mój życiowy błąd wtedy. Daty 24.09.2010 okazało się,że mnie tam przyjęli ale naprawdę szkoda mi słów na to jak byłam tam traktowana. Do dziś niezbyt miło wspominam jak traktowały mnie dziewczyny z grupy oraz jak bardzo cięzko mi było się tam odnaleźć ale prawda była wtedy taka,że ja chciałam koniecznie obmyć się z tego,że jestem politologiem... Licencjat bowiem obrobiłam daty 15.06.2010 z marketingu politycznego i do dziś mam takie wykształcenie i źle mi z tym,

Moje życie się posypało-od 10 lat stoję w martwym punkcie i pamiętam jak ja te równe 10 lat temu co ja czułam i przeżywałam wtedy ale czasem przydaje nam się wziąć pędzle do ręki i trzeba zacząć kolorować czy malować swój świat bo inaczej gdy życie stanie się szare to naprawdę cięzko jest pozbyć się "czarnego psa" czyli depresji.

Już chyba wiem czemu mam takie a nie inne dolegliwości-raz zaparcia a raz biegunki-to wina mojej depresji i cierpienia na jelito drażliwe jakie spowodowało u mnie depresyjne podejście do życia...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz