Mamy już 1 grudnia roku 2020. Jeszcze pozostało mi 21 dni do 11 już rocznicy mego istnienia w kartotece i byciem osobą figurującą na spisie osób "cudownych". Stoję w miejscu i nic nie robię aby to zmienić. Lata mi przybywają, starzeję się i lata płynąć będą dalej. Niestety żyję jeszcze jako osoba z karą. Dążę do życia w czystości oraz chcę zacząć swe życie od nowa. Niestety-nie udało mi się jak na razie nic pozmieniać w moim życiu...
Ciekawa jestem kto mnie czyta-dajcie o sobie jakiś znak,albowiem jestem ciekawa z kim mam tę przyjemność bo Wy mnie już znacie i ze mną jesteście aby ja nie wiem kto mnie czyta. Gdybym mogła cofnąc czas-pewne rzeczy zrobiłabym inaczej lub postąpiłąbym w danej chwili inaczej ale niestety-grudzień kojarzy mi się tylko z moim procesem z 21.12.2009 roku kiedy to zapadł na mnie wyrok i od tamtej pory idę przez świat z tą karą,którą mam...
Życie może i mnie nie pieści ale lepsze jest to niż nie być wcale na tym świecie bo świat ten nie jest zły-źli są tylko niektórzy ludzie. A ludzie jak to ludzie potrafią być różni i dzięki swej różnorodności potrafią się nawzajem uzupełniać.
Nadal mam problem z błędnikiem i mam zawroty głowy-coraz gorzej ze mną jeśli chodzi o zdrowie. Moje dolegliwości jelitowe ustały już jakis czas temu ale za to mam zapalenie mieszków włosowych pod pachami a szczególnie pod prawą pachą. Mam też atopowe zapalenie skóry na czole na tle nerwowym. Jedynymi słowy-jak już się choroba do człowieka przypyerdoli to zostaje na dłużej jeśli uda jej się zadomowić.
Tak obecnie wyglądam i pozdrawiam Was serdecznie:
Wasza SocjoTechnika :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz