Dziś byłam na swoich studiach i na te studia odprowadzała mnie Patrycja. Wypytywała się o moje studia czy już sobie poradziłam z tymi dwoma przedmiotami,które mam niezaliczone a jeden z tych przedmiotów to jest o prawach dziecka a drugi jest o umiejętnościach wychowawczych i ona mam niezaliczone to moim zdaniem takie przedmioty w pracy z dorosłymi wcale nie będą mi potrzebne ale niestety-znalazły się w kanonie przedmiotów do przerobienia i mam je po dziś dzień niezaliczone.
Mniejsza z tym. Dziś mieliśmy taki przedmiot jak radzenie sobie ze stresem i prowadziła go kobieta,do której nie chodziłam na zajęcia z terapii pedagogicznej na studiach ale w końcu dziś udało mi się zaliczyć to co mi zwykle wisiało. Proponowałam jej,bo prawie wszystko miałam źle na swoim teście i zaproponowałam jej aby mi wystawiła 3 - tak więc kobieta ta wystawiła mi...3 ale z + i jest ok :)))
Dziewczyny na studiach pytają się mnie czemu ja studiuję resocjalizację z elementami kryminologii ale ja pamiętam jak zakładałam tego bloga i byłam właśnie w...ZK!!! Ludzie jak na mnie patrzą to aż nie mogą uwierzyć w to,że mam taki bagaż życiowych doświadczeń za sobą... W końcu siedzenie w ZK spowodowało u mnie syndrom pourazowy. Nie jest z tym mi łatwo ale daję radę.
Ot-taki nyndzny żywot człowieka poczciwego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz