Boję się tego,że to,co było może powrócić...
Moje sny są takie realistyczne,że szkoda słów na to.
Czemu dziś uciekam się do pisania tego oto bloga??? Bloga,którego to założyłam będąc w ZK??? Niech ten blog będzie ostrzeżeniem dla innych,którzy planują coś złego,co mogłoby im zaszkodzić a mnie niszczyło jak nie Leszno to Rawicz...
Wie tylko ten,kto przez to wszystko przeszedł i rozumie fakt tego co to znaczy być osadzonym.
Dziś już staram się o tym zapomnieć,wymazać ten fakt bycia w ZK z życiorysu bo zaczęłam od niedawna znów udzielać się w wolontariacie a jak wiadomo-w wolontariacie trzeba być czystym i żyć tak jak nakazuje 10 przykazań czy inne bajery,kontrakty czy tym podobne.
Zbliża się dzień 9 kwietnia a wraz z nim strach pozostał,że to działo się kiedyś i może wrócić...
Tak jak pisałam tu na samym początku,w październiku 2015 pisałam o tym na tym blogu dokładnie 9-tego października 2015 gdy pisałam o tym to już wiedziałam,że od tamtej pory nic nie będzie jak dawniej i,że od tamtej pory-9 kwietnia co roku ogarniać mnie będzie wszechobecny strach...
Strach,że Rawicz czy Leszno mogą powrócić...
Tak jest do dziś. Nic się nie zmieniło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz