piątek, 1 marca 2019

To już niedługo... Zbliża się ten dzień...

Zbliża się już niedługo...ten dzień.
9 kwietnia.
Nie da się zapomnieć tego,nie da się wybaczyć...
Nikt ani żaden pieniądz tego świata mi nie odda tego co utraciłam.
Jutro jadę do Kalisza. Kalisz ma zostać moim azylem chociaż zawsze tak było,że wszędzie dobrze tam, gdzie nas nie ma...
Wierzę w to,że będzie lepiej i dam radę. Życie daje może i w kość,ale jestem pełna nadziei,że życie da mi jeszcze to co najlepsze.
Chciałabym móc powiedzieć sobie kiedyś,że życie dało mi to,co najlepsze i dało mi szansę aby odbić się od dna.
A tymczasem...daty 5 marca mijać będzie równa 14 lat odkąd to po raz pierwszy przybyłam na Nadodrze. I właśnie 5 marca 2005 roku zaczęłam odbijać się od dna i zaczynałam żyć jak człowiek, wyrwałam się od zaborczej matki,która jest borderline no i zaczęłam układać sobie po swojemu co i jak...
Dziś pamięć o Nadodrzu jest zamazywana a ono i ja to dwa oddzielne tematy,które już nigdy się nie zazębią i dajmy sobie na to czas abym i ja mogła znaleźć sobie nowy azyl,gdzie będę szczęśliwa i mogła powiedzieć,ze jest to magiczne dla mnie miejsce. Jak niegdyś Nadodrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz