wtorek, 14 maja 2019

Czarna magia? Niekoniecznie! :)

Wczoraj napisałam do wróżki z prośbą czy taki i taki mnie kocha. Oznajmiła mi,że skoro z tego co piszę "on ma żonę" to i tak on pewnie ją kocha a mnie ma za przyjaciółkę i jesteśmy w przyjacielskich relacjach. Zapytała się mnie czy ja z nim mieszkam ale niestety-ja mieszkam ze stra matką,która to cały czas psuje mi szyki i zatruwa życie a wróżka na to,że...ja mam ją zostawić.
Gdybym ją zostawiła to ona by se jeszcze coś zrobiła albo komuś bo ja jestem niestety jej "jedynym żyjącym dzieckiem" a brata nie uznaję.
Powiedziałam tej wróżce,że ja mam kontakt z duchami a ona na to,że to jest czarna magia. Bo dusze trzeba odprowadzać. Ja wiem,że dusze trzeba odprowadzać i już tyle razy chciałam matkę "przeprowadzić na tamten świat" bo ona potrafiła nawet mi w 2010 zniszczyć imieniny i udawać,że jaka to ona est chora i cytuję "umiera" więc jesliby miała umrzeć a czułam to,że już była tego blisko i ja czuję kiedy jakaś dusza ma odejść to moja matka chciała "wejść i wstąpić we mnie" jak ten Duch Święty i odrodziłaby się we mnie jako...dziecko upośledzone!!!
Wróżka pytała mnie się skąd ja to wiem a ja na to,że mam kontakt z uszami. Wrózka mi powiedziała,że to jest czarna magia ale ja uważam,że jestem medium i wierzę w to,co mówi mi moja intuicja a nie to co gderają mi inni.
Duchy i dusze same sobie mnie wybierają by opowiedzieć mi swoje historie. Wcale nie ma w tym złych zamiarów a one niekoniecznie teraz chcą się zreinkarnować czy przejść na inny byt. Trzeba to uszanować.
Ja sama pamiętam swoje dwa wcielenia-jestem przecież starą duszą,zarówno ja jak i mój brat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz