Zbliża się po woli ten długo jak co toku od 5 lat wyczekiwany 9-ty kwietnia.
Ale nie to mnie dziś dusi od środka.
Ten,kto czyta moje blogi i między innymi opisałam to na nouw.com/Antoni ten wie co mi się przytrafiło. Mianowicie chciałam wziąć nowy telefon komórkowy w salonie a okazało się,że nie mogę bo uczelnia,do której uczęszczałam a się odpisałam z niej daty 25 listopada 2019 w poniedziałek to było to zalegam jej z czesnym za te miesiące nauki oraz wiszę jej około 1700 zł za naukę na studiach podyplomowych jakie tam zaczęłam i skończyłam aby za dyplom i te czesne trzeba opłacić...
Owa uczelnia podała mnie do KRD i wisi nademną jakaś plaga!!!
Obecnie nigdzie nie studiuję ale marzyłabym o tym ale może coś się da zdziałać ale nie mam pieniędzy na czesne.
Kierunek,który studiowałam nijak miał się do mnie i moich zainteresowań a naprawdę to,co mnie spotkało nie jest śmieszne.
Mam nadzieję,ze z moimi zdolnościami mediacyjnymi uda mi się to załatwić ugodowo a nie drzeć koty i udawać,że nic się nie stało.
Trzeba o swoje iść i walczyć!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz