piątek, 3 listopada 2023

PPP czyli Postmodernizm, Proces i Przeszłość...

 Dosyć długo czekałam z tym aby napisać tę oto notkę. Tę oto notkę piszę albowiem widzę, że skoro postmodernizm zakłada jakoby to "Głos pijaka z pod budki z piwem równał się głosowi mądrego filozofa". Tak samo czy zatem postmodernizm nie zakłada, że czyn karalny jest równy czynowi karalnemu a zatem jeśli ja siedziałam za art 190 A paragraf 1 oraz za art 256 co mi zamieniono na 258 to zatem czy skoro ja groziłam i szerzyłam nieodpowiednie wzorce jestem równa jak i moje czyny są równe komuś kto kieruje zorganizowaną grupą przestępczą czy też popełnił przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu kogokolwiek??? Na moje groźby nikt się nie pochlastał, nie wiem na ile w moich ofiarach jest część mnie jak i na ile to odbiło się to na ich dotychczasowym życiu ale prawda jest taka, że moje działania doprowadziły mnie do procesu, proces się odbył, a zatem jest to czas przeszły...


Dziś gdy to jest moja przeszłość mogę machnąć na to ręką lub wyprzeć się, zatrzeć, że tego nie było ale jednak było... Trzy grube tomy akt są ze mną i w mojej historii. Na Facebooku podglądają mnie różni dziwni ludzie-począwszy od ludzi jacy są zesłannikami z Golgoty a skończywszy na Piotrze G. z Radwanic jaki to kopnął mnie w tyłek w 2018 roku dokładnie 6 grudnia... Jest mi smutno. Pogoda adekwatna jest do mojego nastroju. Wczoraj było ciepło a dziś pada deszcz-tfu!!! To nie deszcz. To moje łzy... Jeśli zatem jakiś postmodernistyczny doopek będzie twierdził, że moje czyny były równe zabójstwu czy kradzieży to naprawdę niecha się w łeb puknie!!!

Proces był, proces się odbył i jeśli nie wezmę się za siebie to może powrócić i ja cały czas czuję na sobie oddech ludzi z Golgoty jacy mnie śledzą i tylko czekają na mój ruch aby mi się noga potknęła. Jest u mnie jak jest. Nie narzekam ale też mogłoby być lepiej bo ludzie zawsze będą uprzedzeni wobec takich ludzi jak ja-karanych...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz