czwartek, 28 marca 2024

Rzecz o byciu ofiarą systemu...

 W przyszłości, no właśnie, jeśli jakaś przyszłość jest przede mną to na pewno nie chcę mieć ani męża ani dzieci tylko pragnę żyć z daleka od systemu. Będę mieszkała w chatce w lesie, gdzie pomieszczę się ze swoimi wszystkimi ciuchami i rzeczami jakimi się otaczam. Będę mieszkała w lesie bez drogi dojazdowej tak, aby gdyby miała przyjechać do mnie policja to ich radiowóz utopi się w błocie albo nie dojedzie do mnie nawet i listonosz... Moja matka jest temu przeciwna ale ja nie poddaję się i wolę tak żyć niż aby trwać w systemie. 

System nie raz zawinił i czepiał się niewinnych ludzi. W systemie jakim żyje człowiek niestety nie da się normalnie żyć czy funkcjonować. Nie każdy musi być oportunistą czy aktywistą, społęcznikiem czy bohaterem, Nie raz w systemie stracano ludzi jacy inaczej myślęli czy po prostu walczyli o to aby było inaczej a system albo czegoś zabraniał albo chciał aby wszyscy byli homogenicznymi tworami.

Jedną z ofiar systemu był nastoletni Emil Barchański jakiego stracono za poglądy. Ja się pytam w imię czego i po co od razu stracać ale naprawdę szkoda mi tego młodego człowieka. Przypominał mi on nieco z wyglądu takich młodzianów jakimi do niedawna byli bracia Jonas. Sami zobaczcie:


To powyżej jest aktor jaki grał Emila Barchańskiego w Teatrze Telewizji a poniżej bracia Joe i Nick Jonas jak byli młodzi a z nimi Miley Cyrus:


Widzicie podobieństwo??? Jeszcze mi przypomina ten aktor co grał Emila Barchańskiego mojego ukochanego Florian'a z Bensheim jakiego to uwielbiam od 28 maja 2000 roku. To jest ten aktor co grał Emila:


A tu jest Florian poniżej jak gra na konsolecie i jest DJ-em:


Owy Emil Barchański czy też aktor jaki przypomniał jego tragiczne losy bardzo ale to bardzo pasuje na ofiarę systemu. System zawodzi i nie życzę sobie być cyframi PESEL wklepywanym do jakiegoś systemu w jakim człowiek ma niby funkcjonować. Nie jest mi łatwo. Pamiętam do dziś jak traktowano mnie i ja wcale nie byłam tym ludziom dłużna. Nienawidzę ludzi ale im nie szkodzę i moja chatka nie byłaby celem czy miejscem jak chatka w jakiej mieszkał Ted Kaczyński pseudonim "Una Bomber" i nie pisałabym tam swego "Manifestu" w celu zagłady ludzkości bo ja goofien nie ruszam jak i nie interesują mnie ludzie czy pomoc innym. To,że ja komuś pomogłam nie oznacza,że chcę mieć czyste serduszko. Chcę tylko aby mi ludzie dali święty spokój jak i nie decydowali za mnie!!!

Nie pozwól aby ślepy los za Ciebie decydował a system dyktował co masz robić!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz